Tytułowy nowicjusz to Clark Kellogg (Matthew Broderick) - student I roku nowojorskiej szkoły filmowej. Sytuacja bohatera nie wygląda wesoło - na uczelni idzie mu kiepsko, a na domiar złego cwaniaczek imieniem Victor (Bruno Kirby) ukradł właśnie Clarkowi cały dobytek.
Studentowi udaje się dopaść złodzieja, ten jednak zdążył już przepuścić cały łup i zamiast ukradzionych rzeczy oferuje Clarkowi pracę u swojego wuja z nowojorskiej Małej Italii. W ten sposób Kellogg wkracza w świat włoskiej mafii - wuj Victora, niejaki Carmine Sabatini (Marlon Brando) okazuje się bowiem gangsterskim bossem, uderzająco podobnym do don Corleone. W biurze don Carmine wisi portret Mussoliniego, w przypominającym pałac domu oryginał "Mony Lisy" ("W Luwrze mają tylko dobrą kopię" oświadcza skromnie mafiozo). Praca Clarka polegać ma na dostarczaniu tajemniczych przesyłek z lotniska. Chłopak podejrzewa oczywiście narkotyki, ale proceder don Carmine ma w rzeczywistości o wiele bardziej wyrafinowany charakter.